czwartek, 18 sierpnia 2011

choćby jeden dzień z mojego życia

Dziś u mnie było bardzo gorąco. Od rana siedziałam z chorą babcią na ławce i podziwiałam gorącz, potem oglądałam film " przygoda na antarktydzie " na YT i zaczęłam szykować się do lekarza. Miałam jechać z ciocią, która zaraz potem przyjechała. Przyjechała też z moim kuzynem Kubą o 3 lata ode mnie młodszym. Pojechaliśmy wszyscy do lekarza. Ja oczywiście byłam sprawą główną ale tylko umówiona na wizytę. Jak wracaliśmy to samochód nam zgasł. Musieliśmy przepychać na bok itd. Potem jak wróciliśmy to ciocia i Kuba jeszcze zostali u mnie ale nie wiele czasu. Ja spakowałam się i pojechałam z nimi. Najgorsze jest to, że nie pożegnałam się z Foksem , który gdzieś polazł. Wrócę za kilka dni, śpię na łóżku mojego pełnoletniego młodego kuzyna Damiana. Teraz korzystam z jego kompa. Tęsknie za FOKSEM! Nie pożegnałam się z nim i bardzo tego żałuję. obiecuję mu, że kiedy wrócę to spędzimy razem cały dzień i napiszę o tym na blogu. Przegapiłam Anubisa, ale ważniejszy jest FOX. ! Pozdrawiam ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz